Szczęść Boże. Mam na imię Aneta i jestem mamą dwójki dzieci. Na Mszach Św. z modlitwą o uzdrowienie i podczas Wieczorów Uwielbienia wielokrotnie byłam świadkiem, jak Pan Jezus obdarza łaską zdrowia wiele osób. Nie myślałam jednak, że i ja będę wśród nich ponieważ nie myślałam o swoich dolegliwościach i nie prosiłam o ich uzdrowienie. Zawsze prosiłam o uzdrowienie mojego 6-letniego syna z cukrzycy. I tak też było 5 lutego 2019 r. Tego wieczoru Modlitwę Uwielbienia prowadził Jude Antoine i to przez jego ręce Jezus uzdrowił mój kręgosłup. Bóle kręgosłupa zaczęły się po podaniu znieczulenia przy cesarskim cięciu i nasiliły się po 3 latach po kolejnym porodzie i kolejnym zastrzyku. Problemem było dla mnie stać dłużej w jednej pozycji czy siedzieć w ławce podczas Eucharystii. Jude powiedział, że Pan Jezus będzie uzdrawiał chore kręgosłupy. W tym momencie poczułam ogromne ciepło rozchodzące się po całym ciele i silne ukłucie w plecach. Tak silne, że aż podskoczyłam w ławce. Zaraz po tym wszystko ustało. Wiem też, że było skierowane do mnie jeszcze jedno zdanie, ale byłam tak poruszona tą sytuacją, że usłyszałam tylko część. Chodziło o mojego syna. Jude powiedział, że są tu obecne dwie mamy, które modlą się o uzdrowienie syna. Nie martw się Jezus mówi, że jest przy nim… – kontynuował wypowiedź, lecz ja ze wzruszenia nie usłyszałam. Bogu dziękuję za moje uzdrowienie i wierzę, że uzdrowiony będzie też mój syn Wiktor. Chwała Panu.
Aneta
Już jako dziecko ciekawił mnie Pan Bóg. Czasami o Nim rozmyślałam. Rodzice byli osobami wierzącymi, ale niepraktykującymi. Nie miałam z kim rozmawiać o Bogu. Będąc młodą dziewczyną prowadziłam życie mocno oddalone od Boga. Trzeba powiedzieć wprost „grzeszne”. Nawróciłam się w 2009 roku, będąc na rekolekcjach w Stryszawie na kursie „Nowe życie „. Tak naprawdę rozpoczęło się moje nowe życie u boku Jezusa Chrystusa. Na tej drodze bardzo dużo daje mi bycie we wspólnocie „Ekipa dla Jezusa”. Nasza wspólnota prowadzi raz w miesiącu msze z modlitwą uwielbienia w Licheniu. Właśnie jeżdżąc na te msze zrodziło się w moim sercu pragnienie wstąpienia do „Ekipy dla Jezusa”, aby jeszcze bardziej pogłębiać relacje z Bogiem. Jezus podczas tych mszy przychodzi z pokojem, uczy jak przebaczać, jak kochać bliźniego. Przemienia moje serce, ale również serca osób mi bliskich. I tak właśnie się stało na ostatniej mszy w Licheniu, na której byłam. Przeżywałam dość trudny czas a było to spowodowane złymi relacjami w małżeństwie. Na tej mszy prosiłam Jezusa, aby przemienił tę sytuację, abyśmy znów z sobą mogli rozmawiać (nigdy wcześniej nie przeżywałam tak trudnych chwil w małżeństwie). W czasie mszy zaczęłam prosić Jezusa również za moją mamę, aby także nasze relacje się poprawiły. Bardzo mocno w tej mszy prosiłam Jezusa w w/w intencjach. Na drugi dzień po mszy mama sama się do mnie odezwała kompletnie się nie gniewając i bez żadnych pretensji. Po trzech tygodniach od tej mszy również trudne relacje z mężem się poprawiły. Głęboko wierzę, że jest to Boże działanie. Chwała Panu!
Sylwia
Mam na imię Martyna i ma 21 lat. Przez około 4 lata cierpiałam na bóle reumatyczne i były to silne bóle kolan, kostek, nadgarstków i stawów dłoni. Nie pomagały mi żadne leki – tabletki i maści były nieskuteczne. Ból najczęściej dopadał mnie w nocy i był tak silny, że nie mogłam ruszać rękami i nogami, ani znaleźć żadnej pozycji, która przyniosłaby ulgę. Byłam u wielu lekarzy – ortopedy, reumatologa, lekarza chorób zakaźnych, jednak żaden z nich nie mógł postawić diagnozy i mi pomóc. W marcu 2018 roku podczas Wieczoru uwielbienia doznałam ogromnej łaski Bożej. Było to wyjątkowe uwielbienie, gdyż w jego trakcie Jude Antoine wraz z Ekipą dla Jezusa prowadził modlitwę o uzdrowienie. W pewnym momencie padły słowa: „Wśród nas znajdują się 3 osoby z problemami reumatycznymi. Pan Jezus chce je teraz uzdrowić”. Pomyślałam, ze może te słowa są skierowane właśnie do mnie i modliłam się wtedy tak gorąco, jak nigdy wcześniej i prosiłam Boga, żeby mi pomógł. Wtedy poczułam niesamowite ciepło i mrowienie rozchodzące się po całym ciele – jakby coś od środka mnie ogrzewało. Pierwszym znakiem, że coś się wydarzyło było to, że przez całe uwielbieni klęczałam, co wcześniej było niemożliwe ze względu na ból kolan. Kiedy wróciłam do domu, wchodząc po schodach ani razu nie strzeliły mi stawy. Z czasem zauważyłam, że nie muszę już brać tabletek ani używać maści, bo stawy przestały mnie boleć. Przez miesiąc myślałam, że może tylko mi się wydaje. Jednak od tamtego czasu minęły niecałe 3 lata i bóle reumatyczne już mi nie dokuczają. Swoim świadectwem chciałabym pokazać, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych i w ten sposób pragnę mu podziękować za to, jak wiele dla mnie zrobił nie tylko tamtego wieczoru, ale i każdego dnia. Pragnę też zachęcić wszystkich, którzy w wyjątkowy sposób doświadczyli miłości Bożej, aby podzielili się swoim świadectwem i w ten sposób oddali chwałę Panu. Amen.
Martyna
Na Wieczorach Uwielbienia Pan Jezus, przemienia, uzdrawia moje serce, umysł i myśli. Szczególnie dotyka i uzdrawia moje wnętrze, moje serce. Pan Jezus mnie umacnia, daje siłę w trudnościach życia. Chwała Panu!
Artur